środa, 3 kwietnia 2013

Rozdział 4

W domu u Crisa

Siedziałam jak na szpilkach . kilka razy miałem telefon w rece zeby zadzwonić do Kaki i zapytac jak tam sytuacja . W miedzy czasie przyszli Ozill z Ramosem .
- Moze zagramy w fifa - odezwał sie Ramos
- Jestem za - popar go Ozzil
- Zerwałem dzisiaj z Iriną -powiedziałem a oni poptrzyli sie na mnie jak na wariata
- Zartujesz sobie prawda?-odezwał sie Ramos
- Nie nie zartuje . Nic juz do niej nie czuje pozatym coraz bardziej zaczeła mnie denerwowac
- Ja Ciebie chłopie nie rozumiem . To po co sie z nią zareczałeś 3 miesiace temu?
- Bo ona nalegała moja rodzina nalegała a ja im wszystkim uległem niepotrzebnie
- Czy to ma coś wspólnego z tą całą Oliwia ??- zapytał Ozzil
- nie wiem . Gdy oglądam te wiadomości czuje coś dziwnego, gdy na nią patrze serce zaczyna mi bic szybciej , nie moge przestac o niej myślec juz sie martwie ze ze mna jest coś nie tak- zwierzyłem sie przyjacielą . Wiem ze co bym nie zrobił oni zawsze bedą koło mnie juz nie raz to udowodnili.
- No to wpadłeś chłopie po uszy . Nawet jej nie widziałeś a juz sie zakochałeś -stwierdził Ramos
- Czekam teraz na Kake . Umówił sie z Laura ze musi z nią porozmawiac i ma coś wyciągnąć z niej o Oliwi . A jeszcze go nie ma zaraz szlak mnie trafi .
-spokojnie a o której sie z nią umówił?
- O 18 a juz jest 21
- to niedługo przyjdzie - spokojnie powiedział Ozill i właczył telewizor
w tym momęcie usłyszałem dzwonek do dzwi
- w koncu jesteś mów od razu czego sie dowiedziałeś - naskoczyłem na Kake gdy usiedliśmy w salonie
- no wiec pierwsza sprawa to taka ze chyba sie zakochałem . Ona jest cudowna - mówił rozmazonym głosem Kaka
- tyle to juz zdązylismy zauwazyc kolego cały czas sie na nią patrzysz a oczka to Ci świecą- odparł Ozzil
- Dobra dobra chłopaki powiedz mi w końcu czego sie dowiedziałeś o Oliwi
- nastepny zakochany . Ale was wzieło na babki Kake to rozumiem on jak juz sie zakocha to na zabój ale Ciebie Cris nie rozumiem zerwac z taka laska dla kogos kogo nawet nie znasz tego pojąć nie moge - mówiac to Ramos siegnoł butelke piwa
- no wiec sprawa wyglada tak . Jutro musimy być o 10 na stadionie bo przyjedzie 10-letni chłopczyk z białaczka . Jego marzeniem jest poznac nas wiec zwołajcie chłopaków ok
- o prosze jedna randka z Panią doktor a juz sie charytatywny zrobił - powiedział Ramos
- nie przesadzaj ok- odparł Kaka
- ok, ok sorki jak dla mnie nie ma problemu - powiedział Ramos
-dla mnie tez nie - zawtórował mu Ozzil
- Ja tez bede a co z Oliwia ?-zapytałem
- Z Oliwia wyglada tak ze za 2 tygodnie przyjezdza do Madrytu i bedzie na meczu i na twojej imprezie w sobote -powiedział Kaka bacznie mi sie przyglądając.
- Nie zartujesz prawda??- zapytałem niedowierzając
- nie tylko jest jeden problem - odparł Kaka
- Jaki
- Oliwia nie jest toba zainteresowana nie cierpi pustych facetów .Podziwia Cie jako gracza ale nie interesujesz ja jako facet
- Kaka znasz Crisa on nie spocznie dopóki nie osiągnie tego co chce - powiedział Ozill
- i właśnie tu jest problem . Oliwia z tego co mówiła Laura jest pod tym względem wymagająca.
Nie cierpi pustych facetów zresztą pozyjemy zobaczymy jak to sie skonczy-powiedział Kaka a ja zastanawiałem sie nad jego słowami. Jestem przystojny , bogaty połowa kobiet na świecie wskoczyła by mi do łóżka i ja bym sobie z nia nie poradził ??
-

Na drugi dzień Laura

zajechałam pod wskazany adres . Clarisa juz czekała z Roberto na ulicy
- Witam Pania nie mówiłam Roberto gdzie jedziemy - Przywitała mnie
- Witam i bardzo prosze mów mi Laura ok? Czesc Roberto ja mam na imie Laura - przywitałam sie z synkiem Clarisy
- Dzien dobry . Moze mi Pani powie gdzie jedziemy bo mama od wczoraj strasznie jest tajemnicza- odpowiedział Roberto. Widziałam jego wymeczoną twarz , nie miał włosów ale uśmiechał sie mimo wszystko
- skarbie to niespodzianka -uśmiechnełam sie i gestem reki wskazałam im zeby wsiadali do samochodu
- mama powiedziała ze bede zadowolony
- na pewno. Powiedz mi jakie jest twoje najwieksze marzenie
- Zagrac mecz z druzyna Real Madryt uwielbiam ich zawsze oglądam ich mecze nawet jak jestem w szpitalu- odpowiedział z taką dumą jaką moze miec jedynastoletni chłopczyk - ale wiem ze to niemozliwe ale jestem z nimi całym sercem . Na 10-te urodziny dostałem koszulke z napisem Ronaldo - zaczoł mi pokazywac bo akurat miał ja na sobie- to jest mój ulubieniec i mam nadzieje ze rozwala barcelone za 2 tygodnie
- Ja tez mam taka nadzieje - mówiąc to uśmiechnełam sie
-Pani tez jest kibicem Real Madryt??
- Pewnie ze tak
- no to jestesmy bratnimi duszam... mamo mamo zobacz stadion-mówił to ze łzami w oczach
= jeszcze nigdy nie byłem na stadionie bede mógł go zwiedzic - mówił zafascynowany a ja parkowałam samochód
- myśle ze tak - powiedziała Clarisa
- dobra Roberto idziemy- złapał mnie za renke i rozglądał sie
- ale nas nie wpuszcza na stadion - odpowiedział ze smutkiem Roberto
- zostaw to mnie - i pusciłam do niego oczko . Mineliśmy ochroniaza który był poinformowany o wszystkim i udawał ze nas nie widzi weszliśmy na korytarz który prowadził do szatni piłkarzy
- Myśle Roberto ze dzisiaj sie spełnią twoje marzenia - mówiąc to otworzyłam dzwi do szatni . Popatrzyłam sie na chłopczyka i jeszcze takiej zdziwionej miny nie widziałam . Stał z otwartą buzia i nie mógł nic powiedziec . Potrzedł do nas Cris , Kaka Ozill i Ramos
-witamy w naszych skromnych progach -powiedział Kaka
- Fajna koszulka juz Cie lubie - odpowiedział Cris ze śmiechem i objoł Roberta ramieniem
- no to chłopie dzisiaj Ci damy taki wycisk na treningu ze ho ho - odpowiedział Ramos i przywitał sie - a co to za piekna kobieta stoi za tobą - spytał sie Ramos Roberta
- To moja mama Clarisa - odpowiedział chłopczyk cały czas bedąc w szoku
Witam Pania nazywam sie Sergio Ramos i miło mi panią poznac - odpowiedział Ramos z lekkim zakłopotaniem a Cris z Kaka wymienili miedzy sobą spojrzenia
- mi równiez miło mi Panów poznać i dziekuje ze sie Panowie zgodzili na spotkanie z nami to było marzeniem Roberta -odpowiedziała z lekkim zakłopotaniem Clarisa
- To dla nas czysta przyjemność- odpowiedział Kaka - no to co choć Roberto chodz poznasz reszte druzyny i idziemy na trening a kobiety niech zostaną i popatrzą ok?
- Ok Panie Kaka - złapał Kaka za ręke i poszli
- Nigdy nie widziałam go bardziej szczesliwego - odpowiedziała Clarisa z uśmiechem
- Znając chłopaków to nie koniec niespodzianek . Chodz usiadziemy na trybunach i popatrzymy . Mówiac to kierowalismy sie na trybuny . Gdy tam dotarliśmy zobaczyliśmy cała druzyne siedzącą w kułeczku i rozmawiająca z Roberto . Chopczyk wydawał sie taki szczęśliwy cały czas sie uśmiechał W pewnym momęcie zobaczyłam ze Clarisa płacze
- Clarisa co ci jest??
- Nic poprostu jestem szczesliwa ze spełnił swoje marzenie . Niewiadomo ile czasu mu jeszcze zostało . Na razie jest wszystko ok ale jak nie bedzie miec przeszczepionego szpiku kostnego choroba w kazdej chwili moze znowu zaatakowac .
- A od kiedy choruje??
- Od 3 roku życia . Wtedy postawili mu diagnoze i od tamtej pory cały czas żyje w strachu o jego życie .
- A co z ojcem Roberto ?
- Zostawil nas gdy sie dowiedział o chorobie syna . Powiedział ze ma szanse miec normalne dzieci i odszedł od tamtej pory nie mam z nim kontaktu.
- A to dupek -powiedziałam w złości bo co dziecko jest winne . -Szlak mnie trafia gdy słysze coś takiego. Musze jakoś pomóc Clarisie . Po skonczonym treningu chłopaki wraz z Roberto udali sie do szatni i długo z tamtąd nie wychodzili . W koncu podbiegł do nas Roberto
- Mamo prosze zgudz sie chłopaki zaprosili mnie w niedziele na wesołe miasteczko prosze zgudz sie plis plis plis - z nadzieja w głosie mówił Roberto
- Kochanie ale ja pracuje w niedziele przez cały dzień - odparła Clarisa
- znowu bede musiał siedziec sam cały dzien w domu - odpowiedział ze smutkiem Roberto i pobiegł do chłopaków
- Clarisa nikt Ci nie pomaga??
- Nie stac mnie na opiekunke wszystkie pieniadze jakie mam wydaje na lekarstwa sa takie dni ze nawet nie mamy co do garnka włozyc .- odpowiedziała ze smutkiem
- suchaj w sobote chłopaki grają mecz moze wezme roberto ze soba został by u mnie na noc a rano pojechalibyśmy na wesołe miasteczko a ty byś miała chwile dla siebie - odpowiedziałam
- nie chce Cie obarczac taką odpowiedzialnością
- Clarisa tak dla przypomnienia jestem lekarzem nic mu sie nie stanie a ty sobie troszke odpoczniesz ok ?
- Ok
- no to chodzmy mu to powiedzieć - powiedziałam i ruszyliśmy w strone szatni oczywiście daleko nie uszliśmy gdy wylonili sie Ronaldo, Kaka . Ozill i Ramos oczywiście z Roberto zastanawiam sie czy oni kiedykolwiek sie rozstaja zawsze widze całą czwórke
-mozemy porozmawiac na osobności - zapytał sie Ramos Clarisy
- jasne - odpowiedziała i ruszyła z Ramosem w strone trybun
- naprawde nic sie nie da zrobic zeby Roberto spedził z nami niedziele - zapytał Kaka smutnym głosem
- Roberto co ty na to zeby mi towarzyszyc w sobotnim meczu nocka u mnie a rano zapujemy tych niegrzecznych facetów i pojedziemy do lunaparku
- mama pozwoliła ? - zapytał sie niepewnie Roberto a ja mu tylko pokiwałam głową . Podleciał do mnie i tak mnie usciskał ze oddechu nie mogłam złapac i szepnoł mi do ucha ze to najszczesliwszy dzien w jego życiu a mi az łezka zakręciła sie w oku
- choc Roberto porozdajemy autografy fanką przed stadionem - odpowiedział Cris złapał chłopca za renke i usmiechnoł sie do niego takim uśmiechem pełnym .....niewiem jak to nazwac ale nie sadziłam ze u kogoś takiego jak Cris mogą występowac takie uczucia . Gdy Cris z Ozilla sie oddalili podszedł do mnie Kaka z chusteczką
- Wspaniały chłopak prawda- zapytał
- cudowny mimo choroby zachowuje pogode ducha nie jedna osoba powinna brac z niego przykład
- widziałem ze dość długo rozmawiałaś z Clarisa dowiedziałaś sie czegoś ? chcemy im pomuc tymbardziej ze Clarisa wpadła w oko Ramosowi - powiedział Kaka a ja mu opowiedziałam historie Roberta
- A to dupek z jego ojca jak bym dorwał drania to chyba bym go zabił - odpowiedział Kaka
- ja tez tak zaaragowałam . Jak tam wczorajsze sprawozdanie dla Crisa ??
- chodzi o Oliwie??
- tak
- on nie odpusci Laura on sie chyba w niej zakochał . Cały czas ogląda te cholerne wiadomości az sie boje co bedzie za półtorej tygodnia jak sie spotkaja
- Oliwia tez sie zarzeka ze nie chce miec z nim nic wspólnego uwaza go za dziwkarza ale dzisiaj jak zobaczyłam jak patrzy na Roberto z wielkim uczuciem tak przyjaznie inaczej
myśle ze jest innym człowiekiem niz za którego chce uchodzić
- Laura ten kto nie zna Crisa osobiście tylko z brukowców moze miec takie zdanie ale on jest inny zreszta musisz sie o tym sama przekonac . Apropo rozumiem ze z naszej randki w sobote nici??
- O boze całkiem zapomniałam przepraszam - odpowiedziałam ze zbolałą miną
- nic nie szkodzi pujdziemy w trójke na kolacje po meczu ok?
- ok - zgodziłam sie i dostałam buziaczka w policzek za chwile Kaki juz nie było.

___________________________________________________________________________
No to mamy rozdział numer 4 ;) I zawiodłam się na was że było tylko 2 komentyarze. Mam nadzieje że się postaracie i prosze pisać w komentarzach co mam poprawić lub co ma być w nastempnym rozdziałe ;D Pozdrawiam i życze miłego czytania :***

                                                                         Clarisa

                                                                  Syn Clarisy Roberto

środa, 20 marca 2013

Rozdział 3

- Cześć Oliwia moje gratulacje
- Hej Laura ta sława mnie chyba wykończy-zaczełam sie śmiac
- Gdy zadzwoniłaś akurat byłam z Cristiano on tez oglądał te wiadomości
- no to super uwielbiam go ale tylko jako gracza Realu no i za te jego ciałko ,
- ale zrobiłaś na nim wrazenie coś mi sie wydaje ze na tym sie nie skończy . Za bardzo był tobą oczarowany
- Laura wiesz przeciez ze on nie jest w moim typie . Pozatym wiesz ze on nie myśli głowa tylko......
- Oliwie juz dobrze przestan . A tak apropo spakowana juz jesteś
- Prawie . tak na marginesie Deymont cały czas do mnie wydzwania , chyba znudziła sie mu ta jego laseczka
- On chyba nie wie na kogo wtrafił
- Napisałam mu smsa ze podam go molestowanie jesli jeszcze raz do mnie zadzwoni . I jak na razie poskutkowało
a jak Ci sie pracuje w klubie??
- ok . Chłopaki juz sie oswoili z myśla ze ich lekarzem jest kobieta i co chwila insynuja kontuzje zebym sie nimi zajeła
zwłaszcza Kaka
- jaki on jest ??
- Kto??
- Kaka a kto inny
- Miły,zabawny, mądry ma super poczucie chumoru. Przed chwilą przyszedł do gabinetu i poprosił mnie o spotkanie
bo ma jakiś problem
- i co??
- Jak to co umówiłam sie z nim na spacer bo mi go sie szkoda zrobiło
- ha ha ha nigdy jeszcze nie słyszałam zebyś tyle komplementów na raz dała jednemu facetowi coś sie ma na rzeczy.
- Oliwia nie przesadzaj to jest mój podopieczny
- tak sobie to tumacz .Jak ma problem to mogłaś go odesłac do klubowego psychologa
- tez tak mu powiedziałam , ale on powiedział ze to delikatna sprawa i musi porozmawiac z kobietą to co miałam zrobic?
- ok juz dobrze ale obiecaj mi ze mi wszystko opowiesz
- ok . Jak mi Ciebie brakuje juz odliczam godziny do naszego spotkania . Ale zaszalejemy
- no pewnie Madryt bedzie nasz .
- Musze konczyc. Chłopaki zaraz zaczynają trening
- ok no to do zobaczenia buziaczki
- pa

Tymczasem w szatni piłkarzy

- i co powiedziała - spytłem jak tylko Kaka wszedł do szatni
- umówiłem sie z nia na spacer . Powiedziałem ze mam problem.
- trzeba cos wymyślec tylko co -odpowiedziałem
- to juz w tym twoja głowa
- wiem . Dobra chocmy na trening na pewno cos wymyśle
- Ale Ci ta laska zawruciła w głowie .To coś nie podobnego do Ciebie- stwierdził Kaka śmiejąc sie jak głupek
- ja sam jestem tym zaskoczony . pierwszy raz mam coś takiego. Sam nie wiem co sie ze mna dzieje-zwierzyłem sie przyjacielowi w
drodze na murawe
- a co z Iriną ?? -zapytał Kaka
-nic zerwe z nia
- zartujesz sobie. jesteś z nią od dwuch lat zreczyliście sie czy ta cała Oliwia jest tego warta??
- nie wiem . Ja juz sam nie wiem co mam o tym myślec .Nigdy nie wierzyłem w miłość od pierwszego wejrzenia ale coś sie
ze mna dzieje . Gdy oglądam te wiadomości ten jej uśmiech te oczy roześmiane ten głos taki melodyjny . Nawet nie wiesz ile
razy sobie wyobrazałem jak .....a nie wazne
- chłopie ale Cie wzielo , ale jesteś moim przyjacielem wiec postaram sie dowiedziec jak najwiecej o Oliwi ale musisz
załatwic sprawe z Irina
-wiem bedzie cięszko ale dzieki Oliwi zrozumiałem ze z Irina nic mnie nie łaczyło tylko seks
- halo co zrobiłeś z moim przyjacielem Crisem -odezwał sie Kaka zartobliwie
- sam siebie nie poznaje -powiedziałem .
weszliśmy na murawe i rozpoczeliśmy trening . Cały czs myslałem co mam wymyślec . w pewnym momęcie podszedł do mnie trener
- cris co sie z tobą dzieje . Ostatnio jesteś jakiś rozkojarzony nic Ci nie wychodzi
- nic mi nie jest po prostu jestem troche zmęczony
- nie gadaj głupot znam Cie nie od dzisiaj widze ze masz jakis problem. O co chodzi? Coś z Iriną??
- nie . tak . sam juz nie wiem
- Cris pamietaj ze zawsze mozesz przyjsc do mnie z kazdym problemem . Traktuje Cie jak syna
- wiem ale z tym musze sobie poradzic sam
- ok nie bede naciskał tylko prosze Cie skup sie za 2 tygodnie gramy z barcelona nie chce Cie widziec w takim stanie ok??
_ ok- powiedziałem i pobiegłem cwiczyc uderzenia i w tym momecie wpadłem na genialny pomysł
- mam świetny plan - powiedziałem do Kaki gdy wracaliśmy do szatni po treningu a on spojrzał na mnie z udawanym przerazeniem
- az sie boje słuchac - odpowiedział Kaka ze smiechem
- słuchaj za 2 tygodnie gramy z Barceloną wiec po meczu ja zorganizuje impreze u siebie w domu. Popreoś Laure zeby z Tobą przyszła
- ty chyba zwariowałeś .Mam jej dzisiaj zaproponowac randke za dwa tygodnie ??
- No nie mów ze sie wycofujesz ??
- nie no nie o to chodzi tylko nie wiem jak ja mam to rozegrac
- Dasz sobie rade wierze w ciebie
- co sie nie robi dla przyjaciela . Nie wiem jak sie wypłacisz
- Znasz mnie zawsze potrafie sie odwdzieczyc
- wiem cris tylko bardzo mi sie nasza Pani doktor spodobała wiec nie chce palnąć jakieś gafy
- dasz sobie rade -mówiac to poklepałem Kake po plecach i wyszłem z szatni. Wyszłem ze stadionu oczywiscie tłum fanów chciał
chciało autograf wiec rozdałem kilka i poszłem szybko do swojego samochodu .
Gdy jechałem samochodem zadzwoniła mi komórka
- Hallo
- Czesc skarbie mam dla Ciebie dobrą wiadomość
- A to ty Irina czesc
- Czy coś sie stało, masz taki jakiś dziwny głos ??
- Nie nic sie nie stało tylko musimy porozmawiac
- A to dobrze sie składa bo własnie wylądowałam w Madrycie jak byś mógł przyjechac po mnie na lotnisko
- A co ty robisz w Madrycie przeciez miałaś miec sesje zdjęciową na Majorce?
- Przesuneli mi ja wiec mam tydzien wolnego a pozatym bardzo sie za Tobą stęskniłam
- Ok to czekaj na mnie za 15 minut będe
- to do zobaczenia
No to świetnie . Kierując samochodem wybrałem numer Kaki
- halo
- Hej mam problem Irina jest w Madrycie przyleciała na tydzien co ja mam teraz zrobic??
- Niewiem Cris musisz sam zdecydowac . Jezeli chodzi o Oliwie nawet jej nie znasz wiesz tylko jak wygląda i jaki ma głos
chcesz zaprzepascic 2 lata związku dla niej??
- wiem to dziwne ale czuje ze to własnie to, zrobie wszystko zeby ja poznac
- i zaciągnąć do łóżka -zasmiał sie Kaka
- wiesz nawet o tym nie pomyślałem i to tez jest dziwne
- no to jak tak sie sprawy maja to zerwij z Irina . Ja o 18 jestem umówiony z Laura w centrum .Powodzenia stary
- nie dziekuje . Ty tez sie trzymaj- mówiąc to wyłaczyłem komórke

Irina juz na mnie czekała . Wsiadła do samochodu i chciała mnie pocałowac a ja zrobiłem unik
- Kochanie czy coś sie stało??
- Musimy porozmawiac -odpowiedziałem obojetnie - moze pujdziemy na obiad
- Teraz? Myślałam ze pojedziemy do Ciebie i do jutra z łóżka nie bedziemy wychodzic-mówiąc to uśmiechała sie zalotnie
- Teraz - mówiac to zaparkowałem samochód przed znana Madrycka restauracją . Gdy tylko weszliśmy kelner od razu nam
wskazał stolik . Usiedliśmy i zaczołem przeglądac karte dan choć wcale głodny nie byłem
- wiec co jest takiego waznego ze zrezygnowałeś z seksu ze mna ?-powiedziała Irina juz nie zle wkurzona
- Nie wiem jak mam Ci to powiedziec. Irina bardzo cie cenie i lubie ale to wszystko dzieje sie za szybko
- Czy ty chcesz ze mna zerwać- usłyszałem krzyk Iriny . Ludzie z okolicznych stolików zaczeli sie nam przyglądac
- Irina spokojnie po prostu nie jestem jeszcze gotowy . Chce być sam
- To po co były te zaręczyny , po co mi dawałeś nadzieje . Ja Cie na prawde bardzo kocham
- No własnie ja tego pewny nie jestem. W pewnym momecie tez mi sie wydawało ze to jest coś wiecej ,ale teraz juz sie w tym
wszystkim pogubiłem.
- Jest ktoś tak . poznałeś kogoś - Irina mówiła juz z płaczem
- Nie Irina nie ma nikogo . Po prostu ja Cie juz chyba nie kocham
Irina wstała ściągneła z palca pierscionek i rzuciła na stolik
- masz i sie nim udław ja Ci potrafiłam wszystko wybaczyć nawet te dziwki w hotelach a ty mnie teraz traktujesz jak jedna
z nich . Pamietaj ja tego tak nie zostawie . Zniszcze Cie zobaczysz.- mówiąc to odwruciła sie na pięcie i wyszła.
Ja uregulowałem rachunek za wode bo tylko ja zdążylismy wypic , przeprosiłem wszystkich za zakucenie spokoju i wyszłem z
restauracji. Irina stała koło mojego samochodu
- walizke mi oddaj - sykneła
- Irina uspokuj sie przeciez mozemy zostac przyjaciółmi
- nie chce miec z Toba nic wspólnego rozumiesz?
- moze Cie gdzieś podrzucic?
- wypchaj sie -wzieła walizke i zaczeła sie oddalac.
ja wsiadłem do samochodu musiałem pojechac do domu i czekac na wieści od Kaki . Myslałem ze zerwanie i Iriną bedzie cięszkie
ale poczułem ulge . Moze Oliwia o tym nie wie ale dzieki niej nie popełniłem najwiekszego błedu w moim życiu.

Tymczasem u Laury

Zaparkowałam samochód i poszłam w miejsce gdzie umówiłam sie z Kaka nie trudno było go dostrzec bo oczywiście koło niego
stało kilkanaście fanek z kartkami i długopisami w ręku .
- Hej chodz z tąd idziemy bo nie bedziemy mogli porozmawiac - złapał mnie za ręke i zaczeliśmy biec. W pewnym momecie
oślepiło mnie światło fleszy
- To nie był dobry pomysł z tym centrum - odezwał sie Kaka - ale dalismy sobie rade tylko ze jutro bedziemy na pierwszych
stronach gazet . Przepraszam Cie za to-powiedział smutnym głosem
- nie martw sie jakos przezyje- i usmiechnełam sie do niego zeby mu dodac otuchy
- to w takim razie zapraszam Cie na pyszne lody i wtedy porozmawiamy ok?
- ok-i ruszyliśmy w strone parku .
- Jak Ci sie z nami pracuje ? Jeszcze nie masz nas dosyc - spytał kaka
- No co ty na razie jesteście najgrzeczniejsi z moich dotychczasowych pacjentów
- no to musze pogadac z chłopakami
- a dlaczego -odpowiedziałam ze zdziwieniem
- no bo sie nudzisz . trzeba zagrac jakis ostry sparing wtedy bedziesz miec troche roboty-usmiechnoł sie do mnie
- no co ty . wole was w całości niz gipsy wam zakładac - odparłam ze śmiechem - a pozatym wyobrazasz sobie pół druzyny w
gipsie , na rekach i nogach- mówiąc to wybuchłam smiechem
- ja sobie nie moge tez tego wyobrazic ale jednego kolege chetnie bym w ten gips zapakował - odezwał sie Kaka z uśmiechem na ustach
- juz nawet wiem kogo - powiedziałam siadajac na krzesełku w lodziarni
Podeszła do nas kelnerka . Gdy zobaczyła kto siedzi przy stoliku zamarła
- Halo mozemy złozyc zamówienie - odezwał sie Kaka
- tak tak oczywiście. Mam prośbe da mi pan autograf mój synek jest bardzo chory a uwielbia Real Madryt napewno by sie ucieszył
-A co jest Pani synkowi
- Ma białaczke
- Mam lepszy pomysł pomozesz mi - zwrucił sie do mnie Kaka
- Jasne
- czy moze byc Pani z synkiem jutro o 10 przed stadionem ??
- jutro mam wolne wiec tak ale dlaczego ? - zapytała kelnerka
- Jutro mamy trening na 11 zwołam wczesniej chłopaków i tym sposobem pozna całą druzyne
- Naprawde - mówiła to ze łzami w oczach - on zawsze o tym mazył a ja nic nie mogłam zrobic
- a ile synek ma lat i jak ma na imie
- ma na imie Roberto i ma 10 lat
- dobrze wiec w takim razie jesteśmy umówieni ma pani samochód ??
- miałam ale musiałam sprzedac leczenie jest strasznie drogie
- Prosze zostawic mi adres bede pod wskazanym adresem o 9.30 dobrze?- odezwałam sie. Coś mnie ścisneło za gardło. polubiłam
tą kobiete . Widac po niej ze nie miała łatwego zycia . Napisala na karteczce adres i podała mi
- a teraz moge przyjac zamówienie - zapytała z usmiechem chociaz widac było ze ma łzy w oczach
- prosze nam przynies najlepszy pucharek lodów jaki macie
-zaraz podam - mówiac to podeszła do lady i widziałam jak podajac karteczke z zamówieniem kobiecie za lada zaczeła plakac
- bardzo ładnie postąpiłeś - powiedziałam
- Ja bardzo kocham dzieci i szlak mnie trafia ze nic nie jesteśmy w stanie zrobic
- dla tej kobiety to naprawde wiele znaczy
- Wiem Laura dlatego zawsze robie co w mojej mocy zeby chociaz zobaczyc jeden uśmiech szczescia na buzi dziecka
- to znaczy ze jestes szlachetnym i wrazliwym człowiekiem- w tym czasie kelnerka postawiła pucharki lodów
- na koszt firmy i jeszcze raz dziekuje z całego serca
- nie ma za co -odpowiedziałam i wyciągnełam do niej reke - Jestem Laura lekarz druzyny
- Clarisa - miło mi
- A ja jestem Ricardo dla przyjaciół Kaka - mówiac to puscił do niej oczko
- Nie bede juz panstwu przeszkadzac . Do zobaczenia jutro
- do zobaczenia Clarisa - odpowiedzieliśmy równoczesnie i zaczeliśmy sie śmiac
- No wiec teraz powiedz mi o tym swoim problemie -powiedziałam
- no wiec yhym na wiec chodzi o to ze za 2 tygodnie gramy mecz z Barceloną i po meczu Cris organizuje impreze i chciałem
sie Ciebie zapytac czy byś nie poszła ze mna
- Bardzo chętnie bym z tobą poszła ale za 2 tygodnie przyjezdza moja kuzynka z którą sie nie widziałam od 3 miesiecy
- czy to ta która widzieliśmy w telewizji? Ta prawniczka Oliwia zdaje sie?
- Tak
- to moze przyszlibyście razem . Poznała by chłopaków?
- Mecz jest w sobote ??
- Tak
- Ona przyjezdza w piątek mysle ze coś wykombinuje - i zaczełam sie śmiac
- mógłbym wiedziec z czego się tak śmiejesz - zapytał z udawanym oburzeniem Kaka
- no bo Oliwia jest waszą zagorzała fanka . juz mnie gnebi zeby was mogła poznac wiec nie bedzie zadnego problemu
- no to cris sie ucieszy. Odkąd ja zobaczył w tych wiadomościach nie moze przestac o niej mówic
- ale on nie jest w oliwi typie
- moge Ci zaufac??
- Jasne
- tylko to co teraz powiem zostanie miedzy nami ok
- Ok a o co chodzi??
- Cris chce zerwac z Irina
- A co sie takiego stało - spytałam zdziwiona
- Odkąd zobaczył Oliwie w telewizji poprostu zgupiał . tylko prosze Cie nie mów tego nikomu dobrze ?
- Ok nie powiem tylko ja znam Oliwie ona uwaza ze Cris to dupek z ładnym ciałkiem i ze by nigdy nie chciała miec takiego
faceta . Ona mierzy znacznie wyzej .
- Nie znasz Crisa on jak sie na coś uprze a jeśli w gre wchodzi kobieta to zrobi wszystko zeby ja zdobyc. Ale z drugiej strony
dobrze by było zeby Oliwia utarła mu troche nosa- i zaczoł sie śmiac
- Podejrzewam ze tak właśnie bedzie . Bedzie niezły ubaw
- Juz sie nie moge doczekac. Zmienie troszke temat . Co byś powiedziała jak...


___________________________________________________
Siemanko ;D Dodaje rozdział numer 3 :) Ale zawiodłam się na was!! Napewno myśliće dlaczego?? Bo nie zostawiacie żadnych komentarzy... Teraz życze miłego czytania ;**
                                     Czytasz?? Komentuj :)
Następny rozdział 27.03.2013 o ile zostawicie po sobie jakiś ślad:-)
                              

wtorek, 12 marca 2013

Rozdział 2

-Laura 2 tygodnie przed przyjazdem Oliwi do Madrytu


No i jestem właśnie zaparkowałam samochód przed stadionem . Troche sie boje jak sobie poradze , na szczescie znam
chłopaków
i powinno łatwiej mi sie z nimi wspópracowac . Ale to nie zmienia faktu ze obawiam sie czy dam sobie rade.
Jak ja bym chciała zeby Oliwka była ze mną ona tak sie juz nie moze doczekac przylotu do Madrytu. Nagle z piskiem
opon tuz przedemną
zatrzymał sie samochód .
- Uwazaj kretynie jak jeżdzisz
- O Pani doktor coś dzisiaj nie w humorze - mówiąc to zaczoł mierzyc mnie od stób do głów ze swoim ironicznym uśmiechem
na ustach- i dlaczego Pani doktor chowa takie piekne nogi pod spodniami z chęcią bym sobie na nie popatrzył
- Słuchaj Ronaldo jezeli chcesz sobie na nóżki popatrzec to zamów sobie panienki do domu tak jak masz to w zwyczaju- mówiąc
to odwruciłam sie na pięcie i weszłam przed brame . jeszcze słyszałam jak Ronaldo przestawia auto . Boże co za kretyn
-a Pani do kogo - nagle przedemną pojawił sie ochroniarz
- Jestem nowym lekarzem Realu Madryt
- Ta a ja jestem Mikołajem . Prosze o opuszczenie terenu
- Ale ja naprawde od dzisiaj tu pracuje . Prosze zadzwonic do trenera to potwierdzi
- Trenera jeszcze nie ma i nie mam zadnej informacji o nowym pracowniku takze prosze nie robic problemów i opuścić teren
stadionu .
- Jakieś problemy Pani doktor??-odwruciłam sie i zobaczyłam ironiczny uśmieszek Ronalda
- Nie zadne - pieknie mój pierwszy dzień pracy zaczoł sie wiec cudownie
- Ron to jest Pani doktor Laura Nedien nasz nowy lekarz- powiedział Ronaldo do ochroniarza oczywiście z ironicznym
uśmieszkiem i puscił do mnie oczko
- Dziękuje ale sama sobie poradze -odparłam na skraju załamania nerwowego
- skoro trenera jeszcze nie ma to pozwul ze oprowadze Cie po stadionie . Jako kapitan druzyny to jest mój obowiazek-mówiąc
to uśmiechną sie do mnie tym swoim znanym uwodzicielskim uśmieszkiem
-Słuchaj mnie uwaznie Ronaldo bo dwa razy nie będe powtarzac. Zostaw te uśmieszki dla twoich kolezanek . ja jestem tu po to
zeby ci pomuc jak Ci sie cos stanie. Niestety usług erotycznych nie mam w kontrakcie i nie działaja na mnie te twoje sztuczki
więc albo bedziemy żyli w zgodzie albo mozemy postawić wszystko na ostrzu noża- mówiąc to odwruciłam sie do ochroniarza
- czy teraz moge juz wejsc -posłałam mu jeden z moich uwodzicielskich uśmiechów
- oczywiście Pani doktor -i otworzył mi bramke
Słyszałam jak Cristiano podąża za mna
- Ok Pani doktor zakopmy topur wojenny -popatrzył mi prosto w oczy i pokazał swoje bielutkie uzębienie- moze zaczniemy mówić
sobie po imieniu bo mam dość tej oficjalnej formy.
-ok mów mi Laura
-Cristiano Ronaldo dos Santos Aviero do usług
Chciałam coś powiedziec ale właśnie zadzwoniła mi komórka
- Sorki ale musze odebrać
- ok
- Hallo Oliwka coś sie stało??
- Laura nie uwierzysz wygrałam sprawe tą o morderstwo
- Wiedziałam że Ci sie uda
- Nie mam czasu ale dzwonie zeby Ci powiedziec ze za 15 minut bede w telewizji w Wiadomościach na 5 kanale zrobili
ze mna wywiad
- no to super
- Laura koncze obejz koniecznie pa pa

- Cristiano macie tu moze telewizor z 5 kanałem ??- spytałam z błagalną miną
- Oczywiście ze mamy dla ciebie skarbie wszystko
- Cris jeszcze raz tak do mnie powiesz to przy najblizszej twojej kontuzji postaram sie zeby bardziej bolało -mówiąc to
zrobiłam mine niewiniątka - A teraz mozesz mnie zaprowadzić gdzie jest telewizor.
Oczywiście prosze za mna -mówiąc to skierował sie do duzego cholu. Szliśmy jakimś korytarzem a cris mi mówił co gdzie jest
Az w koncu wprowadził mnie do pomieszczenia gdzie stał naprawde ogromny telewizor .
-tutaj oglądamy powtórki z meczów . A tak apropo po co ci telewizor z 5 kanałem??
- Moja kuzynka konczy studia prawnicze i właśnie wygrała sprawe o morderstwo bedzie z nia wywiad w wiadomościach
- Acha - mówiąc to ustawił telewizor
Właśnie zaczeły sie wiadomości i słychac było głos spikera


Świetnie zapowiadająca sie PaniMecenas Oliwia Newton własnie wygrała sprawe o Morderstwo.

Na ławie oskarzonych zasiadła Jessica Pulon oskarzona o zabicie męża . Zrobiła to działając w samoobronie

własnym i dzieci. wielokrotnie była bita do nieprzytomności przez swojego juz niezyjącego męża .

W dniu morderstwa staneła w obronie swoich dzieci i została pchnięta na szawke kuchenną gdzie lezał nóz.

Tym nożem ugodziła swojego męża w okolicach serca niestety rana była śmiertelna

- Pani Mecenas niewątpliwie sprawa była ciężka jak pani od samego początku zaopatrywała sie na sprawe??

- Panie redaktorze nie będe wypowiadała sie na ten temat

- Ale wygrała Pani sprawe

- Tak bo kobieta w kazdej sytuacji powinna się bronić niestety nieraz to ciagnie za sobą konsekwencje

- Czyli uwaza Pani ze zPani Pulon postąpiła słusznie??

- Ja tego nie powiedziałam. To co ta kobieta przezyła w małuzeństwie i to czego świadkami były dzieci mówi

samo za siebie . Nie mówie że Pani Jessika postąpiła słusznie nikt nie zasługuje na smierc, ale ona broniła siebie i dzieci ,

wiec kazdy z nas by sie bronił.

- Jest juz Pani znana w sądzie w kręgu prawników .Jakie sa dalsze Pani plany .Z tego co dowiedziała sie redakcja

o Pani praktyki starają sie najlepsze kancelarie prawnicze w Londynie

- Po odebraniu dyplomu niestety wyjezdzam z Londynu

- Rozumiem ze nie powie powie Pani dokąd

- To moja słodka tajemnica - mówiąc to Oliwia sie uśmiechneła

- No cóż pozostaje mi tylko życzyć udaniej kariery Pani Oliwio

-Dziękuje bardzo do widzenia



Oczami Cristiano




Siedziałem na kanapie w sali telewizyjnej i nie mogłem w to uwierzyc . To co zobaczyłem na ekranie telewizora i moja
reakcja na tą kobiete mnie przeraziła.Te oczy, te usta siedziałem z rozdziawionymi ustami i musiałem wyglądac jak kretyn.
Nigdy tak nie zareagowałem na kobiete której nie znam
- zobaczcie na Crisa ale go wzieło - Kaka pękał ze smiechu
- zamknij usta bo ci mucha wleci- odezwał sie Casillias
- Nie ma faceta który by sie nie obejrzał za Oliwią . Ale jej nie w głowie romanse - odezwała sie ze śmiechem Laura
- Za taką kobietą to bym poszedł na koniec świata - odezwał sie Pepe
- Wy to sie w ogóle nie znacie na kobietach . Zobaczycie kawałek ciała i juz sie ślinicie -mówiąc to Kaka zerkał na Crisa
- Wcale sie nie ślinie tylko.... a niewazne idziemy na trening - odezwał sie Cris z jakąś nutką smutku w głosie
- No właśnie ide z wami bo musze porozmawiać z Fergusonem-powedziała Laura
- no właśnie Pani doktor witamy w naszych szeregach i bardzo sie ciesze ze jest pani nasza lekarka, teraz kontuzje to
bedzie czysta przyjemność -powiedział Kaka puszczając oczko do Laury
Doszliśmy w koncu na murawe nie mogłem w ogóle sie skupić na treningu ,cały czas miałem przed oczami Oliwie .
Nigdy nie interesowałem sie kobietami z innej branzy niz modeling nawet Irina z którą jestem juz 2 lata tak na mnie nie
podziałała .Ostatnio nie układa mi sie z Iriną cały czas coś ode mnie wymaga i cały czas mówi o ślubie a ja do konca nie wiem
co do niej czuje . Ma naprawde wspaniałe ciało i seks z nią to czysta przyjemność ale czy tylko o to chodzi w życiu
A Oliwia kobieta wykształcona,inteligentna wie czego chce od życia .O czym ja myśle przeciez to nie realne.
- Cris grasz dzisiaj jak ciota - głos trenera wyrwał mnie z zamyślenia
- Juz sie biore do roboty -odpowiedziałem
Po treningu gdy weszłem do szatni usłyszałem głos Kaki
- ale ta nasza doktorka niezła dupcia z niej
- nie masz u niej szans napewno Cris juz nią sie zaopiekuje - odpowiedział Pepe
- ja ja bardzo polubiłełem -powiedział Casillas
- ciekawe czy mam u niej szanse -stwierdził Kaka- chociaz z Crisem na pewno przegram-dodał smutnym głosem
- Nie przegrasz bo mnie ona nie interesuje -odpowiedziałem-ale moge Ci pomuc w zdobyciu Laury
- Zartujesz takiej lasce odpuszczasz -śmiejąc sie powiedział Casillas - ale masz racje za inteligentna dla ciebie
- Casillas nie przesadzaj bo oberwiesz-odpowiedziałem a w głowie miałem juz plan
- Kaka pod jednym warunkiem
- wiedziałem ze coś sie święci- odparł Kaka - pod jakim??
- dowiesz sie czegoś o tej jej kuzynce prawniczce ok??- odpowiedziałem
- ale Cie wzieło widziałem jak na nia patrzyłeś. A co z Iriną??-spytał Kaka
- chyba sie rozstaniemy mam juz dość jej fochów a pozatym cały czas mówi o ślubie
- ok ale jak mam sie dowiedziec??- spytał Kaka
- coś wymyśle- mówiąc to pozegnałem sie z chłopakami i wyszłem z szatni. Pojechałem do domu i od razu zaczełem szukac
w internecie tych wiadomości. Nigdy nie widziałem tak pięknej kobiety.oglądałem ten wywiad z nią z 30 razy . Co sie ze mna dzieje???

_________________________________________________________________________________
Hejka... Nie wiem jak wyszedł ten rozdział więc zostawcie w komentarzeach jakiś znak  ^.^Piszcie też co wam się nie podoba lub co mam zmienić :) To mój pierwszy blog więc nie będe narzekać za krytyke :D Życze miłego czytania i pozdrawiam :**

P.S. Następny rozdział   za tydzień  czyli 20 marca 2013
                                                    Tak wygląda Olivia podczas wywiadu :)

środa, 13 lutego 2013

Rozdział 1

3 miesiące przed wylotem do Madrytu

-Cześć Laura. Sorki ze nie odbierałam telefonu ale operowałam
-Cześć Oliwka boże jak ja za Tobą tensknie .
Ja też za tobą Laurka . Ja nawet nie mam czasu na jakieś znajomości praca praca i jeszcze raz praca .
Jak przychodze do domu to tylko prysznic i lulu
a co tam u Ciebie?

- Własnie wygrałam sprawe mobingu w miejscu pracy. Babeczka dostanie takie odszkodowanie ze powinno
jej starczyć kasy do końca życia
- No to moje gratulacje wiedziałam że sobie dasz świetnie rade . Dzisiaj meczyk naszej ulubionej drużyny
- Tak wiem juz sie nie moge doczekac mam nadzieje ze dowalą FCBarcelonie jak ja nie lubie tej druzyny.
- Tak za mało tam przystojnych facetów-mówiąc to Laura zaczeła sie śmiac
-No nie przesadzaj zawsze byłyśmy za Real Madryt a tam tez sie znajdzie kilku kretynów ale jak
przyjade do Madrytu to koniecznie musimy pujść na meczyk
-No pewnie ze musimy jeszcze nie byłyśmy na stadionie Realu Madryt. Dobra Oliwka musze już kończyć
bo mnie wzywają .
-ok tylko prosze Cie odzywaj sie częściej
- Jak tylko będe mogła to zadzwonie
- No to trzymaj się Buziaczki
- Pa Pa




2 miesiące przed wylotem do Madrytu



-Cześć Laura dobrze ze dzwonisz musze Ci coś ważnego powiedzieć
-Oliwia mojego niusa nie pobijesz jak stoisz to usiądz
- o co chodzi??
- Zgadnij kto leży u mnie na oddziale??
- Nie mam zielonego pojęcia
- Alex Ferguson
- Zartujesz chyba
- nie no mówie powaznie ale zgadnij kto go cały czas odwiedza ???
- Ja zaraz chyba zemndleje nie mów ze chłopaki z Real Madryt
- No dokładnie mam dla Ciebie kilka autografów . Oliwka jesteś tam???
- Jestem, jestem i dalej nie moge w to uwierzyc ale z Ciebie szczęściara . A co sie stało Fergusonowi??
- Szedł niedaleko naszego szpitala wywrucił sie i złamał noge , a że do nas był najblizej to go przywiezli i zostanie jeszcze 2 dni .
jestem jego lekarzem prowadzącym.
- Boze ale Ci zazdroszcze . Opowiedz mi o piłkarzach znasz juz wszystkich??
- Chyba tak bardzo często przychodza a najczęściej Ronaldo
- Ja chyba snie gadałaś z Ronaldo?? i jaki on jest??
- Nie polubiłam go cwaniaczek mysli ze wszyscy go uwielbiają i wszystko mu wolno
- Ale ciałko ma super nie
- nie wiem miał kurtke a pozatym nie widziałam go w slipkach- to mówiąc Laura zaczeła sie smiac.
- A Marcello , Ozil, Pepe, Kaka jacy oni sa??
- Bardzo symatyczni i robią maślane oczka do mnie szczególnie Kaka.
- Zartujesz ja nie moge rezerwuje zaraz lot i przyjezdzam do ciebie
- Oliwia uspokuj sie nie długo i tak przylecisz a pozatym nikogo ochrona nie wpuszcza do pokoju oprucz mnie rodziny i piłkarzytak apropo na początku mówiłaś ze masz mi coś waznego do powiedzenia.
- Poznałam faceta
- Oj to nie nowość za tobą faceci latają jak pszczoły do miodu
- Ale teraz jest tak inaczej bardzo go polubiłam
- no to sie ciesze . Oliwka musze konczyc bo mam obchód zadzwonie i powiesz mi o tym swoim cudownym facecie ok
- ma na imie Daimond
- Ok o Daimondzie ale teraz naprawde musze leciec
- Pa Kocham Cie i tęsknie
- Pa pa ja tez Cie Kocham buziaczki trzymaj sie








 Miesiąc przed wylotem do Madrytu



- Czesc Oliwia
- Czesc Laurka co tam słychac??
- Mam dla ciebie dobrą wiadomość a co ty taka nie w humorze??
- A jak myślisz juz nigdy wiecej sie nie zakocham - mówiąc to wybuchłam płaczem
- Oliwka mów mi natychmiast co sie stało na pewno chodzi o Daymona
- Tak on mnie zdradza na prawo i lewo a potrzebna mu byłam tylko do tego zeby mógł sie mna pochwalic na bankietach
- a to ham ale moge Ci poprawić humorek
- Ciekawa jestem jak
- Po pierwsze juz za 4 tygodnie bedziesz w Madrycie
- Wiem i juz sie nie moge doczekac. A po drugie???
- Mam mozliwośc załatwienie biletów na wszystkie mecze Realu Madryt
- Zartujesz sobie ze mnie przeciez to niemozliwe teraz juz nie ma w sprzedazy biletów na najblizsze 4 miesiace
- A po trzecie i najwazniejsze za dwa tygodnie zaczynam nowa prace . Bede osobistym lekarzem ortopedą Realu Madryt .
Halo Oliwia jesteś tam , Hallo
- A jednak zycie jest piękne Hurrrrrrra Ale obiecaj mi jedno
- tak tak wiem zrobie wszystko co w mojej mocy zebyś poznała chłopaków
- skąd wiedziałaś -zapytałam ze smiechem
- Oliwia znam cie lepiej niz własną kieszen i bardzo Cie kocham i juz odliczam dni do twojego przylotu.
- Apropo juz sie nie moge doczekac dyplomu Lekarka i Prawniczka tworzymy niezły duet - Zaczełam sie śmiac
- A jak Ci poszła sprawa o wyłudzenie
- oczywiśie ze wygrałam chodza słuchy w sądzie ze jestem bardzo dobrze zapowiadająca sie Panią mecenas
- Tak czytałam artykuł w gazecie " Potrafi wywlec wszystkie brudy , ma ciety jezyk itp"
- Podobał mi sie ten artykuł . Laurka musze konczyc jutro czeka mnie proces o zabujstwo musze sie do niego dobrze przygotowac .
- Powodzenia na procesie i daj mi znac jak Ci poszło chociaz i tak wiem ze ja wygrasz
- Mam taką nadzieje
- Pa pa
- Pa








wtorek, 12 lutego 2013

Prolog :D

Jak mozesz mi to zrobić - mówiłam to ze łzami w oczach
-Oliwka spokojnie przeciez nie wyjezdzam na koniec świata tylko do Madrytu. Jak tylko skończysz staż w kancelarii to przyjedziez do mnie i bedzie jak dawniej obiecuje Ci to- Mówiąc to Laura objeła mnie i widziałam ze tez jej sie łezka w oku zakręciła.
Tak ale to dopiero za kilka miesięcy przeciez ja tu uschne bez Ciebie-nawet sobie nie mogłam wyobrazić jak to bedzie jak ona wyjedzie. Oliwia była moją siostrą cioteczną,. czyli córka siostry blizniaczki mojej mamy.Na 10 rocznice ślubu dostali od moich rodziców bilety na swoją wymarzoną wycieczke na Hawaje niestety w drodze powrotnej samolot rozbił sie na pasie startowym wszyscy pasażerowie zgineli . Moi rodzice wzieli Laure pod swoją opieke i od tego czasu jesteśmy nierozłączne.
Zawsze wszystko razem robiłyśmy . Liceum skonczyłyśmy z wyróżnieniem i dopiero wtedy ja poszłam na prawo a Laura na medycyne . Nigdy nie roztałyśmy sie na duzej niz 2 dni ale i tak cały czas wisiałyśmy na telefonie. A teraz Laura wyjezdza . Dostała prace jako Lekarz w Madryckim szpitalu jako ortopeda .
- Będe za tobą bardzo tęsknic . Zreszta nie tylko ja ale połowa męszczyzn w Londynie-powiedziałam jej to uśmiechając sie przez łzy
- A jak ty do mnie przylecisz to ta druga połowa zapłacze sie na śmierc- usmiechając sie powiedziała Laura-ale jak przylecisz do Madrytu to dopiero damy czadu . Z naszym powodzeniem Madryt bedzie nasz. -mówiąc to zamkneła walizke
-Trzymam Cie za słowo - jeszcze raz sie objełyśmy
-Musze juz lecieć na samolot zadzwonie wieczorkiem
-Uwazaj na siebie i zostaw mi kilka madryckich przystojniaczków
 -Masz to jak w banku - objeła mnie jeszcze raz i wyszła z pokoju.